
EASA na poważnie wzięła się za drony. Prace trwają już od kilku lat, ale powoli widać tego efekty a do końca 2018 roku mają wejść w życie pierwsze wspólnotowe przepisy regulujące latanie bezzałogowcami. Coś na kształt PART-ów w lotnictwie cywilnym. Będzie sporo zmian w stosunku do tego, jak przepisy wyglądają dzisiaj, więc warto żebyście zapoznali się z głównymi założeniami. Ciekawie przedstawił to Piotr Kasprzyk na ostatniej Konferencji o Bezzałogowych Statkach Powietrznych.
To, o czym będę pisał to na razie założenia (choć raczej nie ulegną zmianie) a projekt do konsultacji społecznych ma wyjść do końca kwietnia 2017. To dość ważna data, ponieważ po niej każdy będzie mógł zgłosić swoje uwagi do przepisów.
Nowy podział na kategorie
Kluczowa kwestia, od niej będą zależne konkretne wymagania i ograniczenia zarówno dla użytkowników jak i samych RPAs. Podział będzie oparty na analizie ryzyka, która oczywiście przejdzie w sztywne ramy przepisów. EASA przewiduje podział na następujące kategorie:
W tej kategorii nie będą wymagane żadne zezwolenia organu nadzorującego (Prezesa ULC) zarówno dla operatorów jak i samych RPA. Dopóki nie będziecie chcieli latać w strefach zakazanych albo zastrzeżonych przepisami krajowymi, będziecie zobowiązani tylko do przeprowadzenia analizy ryzyka.
Kategoria OPEN będzie dzieliła się na „podkategorie” A0, A1, A2 i A3. Planowane jest przydzielanie do nich RPAs na podstawie danych technicznych i osiągów (np. masa, zasięg lotu). W zależności do kwalifikacji do konkretnej podkategorii, operator będzie musiał spełniać szczegółowe wymagania – oczywiście będą one proporcjonalnie wzrastały z zależności do klasy. Im wyższa, tym większe wymagania. Czytaj dalej „EASA o dronach”