Just culture, zarządzanie bezpieczeństwem a praktyka Prezesa ULC

Portal dlapilota.pl opublikował krótką informację: „Z zaufanego źródła otrzymaliśmy informację, że Urząd Lotnictwa Cywilnego „przypomniał” informatorom FIS Warszawa, o konieczności raportowania wszystkich lotów w granicach m. st. Warszawy, których miejscem startu lub lądowania nie są lotniska EPBC lub EPWA. Chodzi o loty po wszystkich odcinkach tras VFR opublikowanych w AIP na mapie dolotów do Babic/Okęcia (w praktyce jedynie odcinek DELTA-PAPA nie narusza granic administracyjnych m st. Warszawy, ale z lotniczego punktu widzenia sam w sobie jest on mało przydatny).”

Nie owijając w bawełnę, Prezes ULC dąży do tego, żeby informatorzy FIS składali donosy na pilotów, którzy latają nad Warszawą zgodnie z przepisami UE (SERA.5005) ale niezgodnie z bezprawnym przepisem rozporządzenia Ministra Infrastruktury w zakresie minimalnych wysokości lotów nad miastami.

Ta krótka informacja ma bardzo istotne znaczenie w kontekście bezpieczeństwa lotniczego, które jest tak chętnie wykorzystywane przez ULC jako argument do każdej dyskusji. Rozłóżmy więc ją na części pierwsze, ponieważ może ona wiązać się z kolejnym naruszeniem szeregu podstawowych przepisów i zasad rządzących lotnictwem cywilnym.

Jaki jest cel działania Prezesa ULC?

Cele Prezesa ULC, które przyświecają wspomnianemu „przypomnieniu” mogą być dwa.

Pierwszy to chęć zebrania jak największej ilości informacji o lotach nad Warszawą. Możliwe, że w ULC w końcu ktoś doszedł do wniosku, że istnieje ryzyko dla bezpieczeństwa związane z lataniem nad stolicą i chce to ryzyko oszacować. Oszacowanie ryzyka to podstawowy krok do podejmowania jakichkolwiek działań – czy to w sferze operacyjnej, czy prawnej, czy szkoleniowej. Każda poważniejsza zmiana w lotnictwie powinna opierać się na oszacowanym ryzyku a to będzie możliwe tylko w przypadku posiadania odpowiedniej ilości danych. I może Prezes ULC w końcu chce zastosować system zarządzania bezpieczeństwem (którego funkcjonowanie jest badane u każdego operatora i podmiotu lotniczego właśnie przez Prezesa ULC) oraz w oparciu o tenże system, Prezes ULC zaproponuje najpierw wyniki analiz a następnie ewentualne środki łagodzące – gdyby ryzyko okazało się zbyt duże.

Może chodzi o to, żeby w końcu jakaś zmiana przepisów nie wynikała ze standardowego „bo tak” tylko właśnie rzeczowej analizy zagrożeń lotów nad Warszawą. Jak bowiem wiemy, na dziś Prezes ULC nie ma takiej analizy a wszystkie decyzje są podejmowane w oparciu o… No właśnie nie wiadomo o co. Na końcu artykułu znajdziecie kilka pytań w tym zakresie.

Jest tylko jedno „ale” w tym rozwiązaniu – jeżeli ma to służyć zbieraniu danych w celu poprawy bezpieczeństwa, to Prezes ULC nie będzie więcej składał zawiadomień do prokuratury na pilotów, którzy latają zgodnie z SERA i nikomu nie zagrażają…

Drugim powodem owego wystąpienia do FIS może być natomiast chęć zebrania danych dotyczących pilotów, którzy latają zgodnie z SERA ale niezgodnie z bezprawnym przepisem rozporządzenia Ministra Infrastruktury. I z tymi danymi, tak jak do tej pory, Prezes ULC przy pomocy swojego Departamentu Prawnego jeszcze bardziej rozszerzy akcję ścigania pilotów, którzy nie zagrażają bezpieczeństwu. Celowo piszę o tych, którzy nie zagrażają bezpieczeństwu, bo takich ULC ściga. Prawdziwi bandyci i chuligani mają się dobrze.

Jeżeli faktycznie chodzi o powód nr 2 i z informatorów FIS ktoś chce zrobić coś na wzór „współpracownika służb”, to nic tylko pogratulować pomysłu…

Czytaj dalej „Just culture, zarządzanie bezpieczeństwem a praktyka Prezesa ULC”

Dopuszczalne wysokości lotów a przepisy ruchu lotniczego i logika

28 lutego 2024 r. w PAŻP odbyła się konferencja General Aviation. Niestety w ostatniej chwili okazało się, że nie mogę tam być – a szkoda, bo chciałem wziąć udział w dyskusji dotyczącej minimalnych wysokości lotów nad miastami. Natomiast słuchałem całej wypowiedzi zarówno przedstawicieli ULC jak i dyskusji.

I ręce opadają, niestety… Dlatego muszę „wypunktować” wypowiedź Pani Dyrektor Departamentu Prawnego ULC. Nie będę się powtarzał co do wcześniejszych artykułów i wypowiedzi jakie pisałem, tylko odniesienie się do konkretnych wypowiedzi.

„Brak kultury pilotów”

Pani Dyrektor upiera się, że Prezes ULC nie donosi na pilotów, którzy nieznacznie naruszyli rozporządzenie ministra. Donosy są tylko na tych, co robią zawis na 50 m nad warszawskim ZOO. BZURA!!! Mam kilka przypadków pilotów, którzy lecieli po trasie dolotowej VFR do Babic na wysokości 1800ft i Prezes ULC złożył zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ja bym zrozumiał, gdyby to było robione „na odczepnego”, tj. poszło zawiadomienie do prokuratury, prokurator chce umorzyć, ULC stwierdza „OK, zrobiliśmy co mogliśmy, prokurator/sąd umorzył.”. Ale nie – Prezes ULC napiera na prokuratorów żeby ciągnęli sprawy do skazania. Mało tego, Prezes ULC chce uznawania się za pokrzywdzonego w tych sprawach.

„Przepisy lokalne”

Pani Dyrektor wskazała, że SERA pozwala na doprecyzowanie przez każdy kraj przepisów wykonywania lotów. Za podstawę z prawa UE Pani Dyrektor podała SERA.2005 jako przepis, który wskazuje w polskiej wersji: „ Użytkowanie statku powietrznego zarówno podczas lotu, jak i na polu ruchu naziemnego lotniska lub w miejscu operacji lotniczej, odbywa się zgodnie z przepisami ogólnymi, obowiązującymi przepisami lokalnymi, a podczas lotu ponadto z przepisami VFR i IFR”. Angielska wersja (istotna różnica) brzmi: „The operation of an aircraft either in flight, on the movement area of an aerodrome or at an operating site shall be in compliance with the general rules, the applicable local provisions and, in addition, when in flight, either with VFR and IFR”.

Czytaj dalej „Dopuszczalne wysokości lotów a przepisy ruchu lotniczego i logika”

Wysokości lotów nad miastami – nowe przepisy

Od 2 lipca 2019 roku obowiązują nowe przepisy regulujące wysokości, na jakich mogą odbywać się loty statków powietrznych nad miastami. Nowe przepisy zostały opublikowane w:

rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 5 marca 2019 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz. U. z 2019 r., poz. 617)

Poprzednie rozporządzenie z 2010 roku zostało uchylone a dzisiaj chciałem Wam opisać co się zmieniło. I ogólnie podsumować, jak latać żeby nie łamać prawa.

Zmiana zakresu ograniczenia dla miasta

Pierwsza kluczowa zmiana to zmiana zakresu ograniczenia. W starej wersji ograniczenie obowiązywało tylko dla terenów „rozróżnialnych na mapie lotniczej” co z jednej strony było korzystne dla pilota (bo widział) ale z drugiej trudne do oceny dla ULC (tak twierdzi ULC). Teraz mamy „granice administracyjne miast, co z prawnego punktu widzenia jest precyzyjne i nie podlega dyskusji. Wcześniej można było spotkać się z pojęciami „gęstej zabudowy” co wcale nie było jednoznaczne.

Z drugiej strony stwarzają się absurdy, jak chociażby wspomniana kiedyś w rozmowie na forum Zielona Góra – po przyłączeniu terenów sąsiednich zajmuje 6 pod względem wielkości powierzchni miejsce w Polsce. Ale skutkiem jest też objęcie granicami miasta sporych terenów, na których zabudowy można szukać przez kilkaset metrów. Albo i więcej. Ale zakazy tam obowiązują.

Miasta zostały wrzucone do tekstu rozporządzenia, wycięto je z załącznika – przez co miasta nie są już strefami R (Restricted Area).

Czytaj dalej „Wysokości lotów nad miastami – nowe przepisy”

Latanie dronem w mieście – granice zabudowy

dron-miastoNa blogu jest już wpis o nowych zasadach latania dronami a także o lataniu nad miastami w strefach R. Jednak została jeszcze jedna kwestia, wymagająca wyjaśnienia. Spotkałem się w wieloma wątpliwościami co do niej, również z obszerną dyskusja na jednym forum. Chodzi o granice zabudowy miasta, miejscowości I osiedla. Czytaj dalej „Latanie dronem w mieście – granice zabudowy”